środa, 30 listopada 2011

Tajlandia 2-sezon suchy

BANGKOK

O powodzi dowiadujemy sie z smsow od rodziny. Prawie wchodzimy do Palacu Krolewskiego (zamykaja go nam przed nosem), swietujemy Lukasza urodziny, zaliczmy targ antykow, plywamy po kanalach.

KANCZANABURI

Specer po historycznym moscie na rzece Kwai. Co prawda zelaznym, nie drewnianym i nie dokladnie w tym samym miejscu, lecz i tak wyglada ciekawie. Impreza do rana w klubie pod haslem "Free drink, free dance, free fun". Park dinozaurow;) Motor, historyczny cmentarz, jaskinia, konio-krowo-wielblad z uszami jak krolik.
Kasia na rzece Kwai

W jak wolnosc

Most na rzece Kwai

Zwierz duzych klejnotach

one nie wymarly

koncentruja sie przy grzybach
 BANKRUT

Odwiedziny Franzy i Gabi, w miejscowosci ktorej nie ma na mapie. Totalny chill. Mieszkanie z widokiem na morze, motor na 10 dni i odpoczynek od podrozowania. Swietowanie naszej 5 rocznicy przedmalzenskiej;) Ogniska na plazy, Kuba Tree (inspiracja kubanskiego drzewa widniejacego w poscie Bozenki i Seby:) Refleksja, ze swiat jest do siebie bardzo podobny). Wieczory z Franza i Gabi, wielka kaczka na drodze, park narodowy przy granicy z Birma. Zgubione 1000 batow w Bangkoku znajdujemy na ulicy. Przyjazd Andrzejkow!!!! W roli Andrzejkow wystepuja: Rafal "Batman" Lewandowski oraz Wiktor "Wiktorek" Falkowski. Wspolne swietowanie calej naszej szostki z kolega Speckiem i kolezanka Zubrowka pod haslem " Tommorow never die"
na dachu wiezowca wyladowali wlasnie...Batman i Wiktorek!

Kuba Tree w Bankrucie

Franz i Gabi z wizyta u Niemca

The X Files





widok z okna


 KO PHI PHI
Rozbieznosc interesow: Batman szuka zony, Wiktorek hotelu z basenem, Kasia pamiatek a Lukasz nie szuka niczego, dobrze mu tak jak jest.
Pozegnanie z kolezanka Zubrowka przywitanie kolezanki Noi- tajki poznanej w pociagu, ktora postanawia sie dolaczyc.  Punkt widokowy, bankuny (czyt. malpy), tajski box i spacery po wyspie. Lekkie rozczarowanie, bo wyspa Za droga Za turystyczna i Za-smiecona przez ordynarnie zachowujacych sie turystow wiadomo jakiego pochodzenia.




Andrzejki i Andzeliki

Bankun

 RAYLAY

Absolutny numer jeden!! Turkusowa woda, biale piaski. Gory skaliste, bedace idealnym miejscem do wspinaczki. Zamieszkujemy na czesci odcietej od komercyjnyej plazy. Aby sie tam dostac trzeba:

a) poczekac na odplyw i przejsc wybrzezem skalistym;
b) poplynac wplaw
c) wspiac sie po linach i przejsc przez skaliste gory

Wszystkie trzy opcje nam sie podobaja wiec probujemy kazdej:)

Swietujemy haloween, plywamy kajakiem, zjadamy przepyszna szame i podziwiamy.


opcja "c"

raj dla wspinaczy







profesjonalna wspinaczka w japonkach

krewetki w ciescie wygraly

PODA

Bezludna wyspa obok Railaya. Tu juz tylko rybaki docieraja...i my:) Chlopaki rozpalaja ognisko, Kasia zarzuca sieci (z moskitiery) i probuje zlowic cos na kolacje. Jako ze polow jest lichy -tylko jedna malza:D, rybaki przynosza nam ryby,squidy, plaszczki.  Maja farta te rybaki bo w podziekowaniu oddajemy im polska wodeczke, w ktorej sie wprost rozsmakowali:) Wspolnie przyrzadzamy uczte. Rafal oddaje jednemu swoja koszulke z wizerunkiem Batmana. Rybak zaklada ja na siebie i wstepuje do batmanowego braterstwa. Zaczynamy balet w tajlandzkim stylu muzyki "dumdum" i "tajlabaloo". Poda to prawdziwosc, to widoki jakie sobie wymarzylismy. To Tajlandia z widokowek. Nic dodac, nic ujac.


Bialaki przyjechaly do lokalnego juz Lukasza :P


przylapani przez paparazzi

meskie igraszki


dumdum i tajlabaloo





Krabi

Punkt wypadowy do przedluzenia wizy. Nocny bazar i motorki. Wystawa muzycznych aut, wielki krab i wieczorne spacery po miescie.



i biznes sie kreci


 Ko Samui

Wyczekiwanie na samolot, ktory ma wyladowac prawie na plazy. Wielki Budda, salony masazu, motory. Jeden z najwiekszych wodospoadow, na ktory mozna sie wspiac i wykapac w czystej gorskiej wodzie. Chlopaki szczesliwe, szaleja na dachu naszego hotelowego pokoju zwanego Panda.






 KO PHAN GHAN

Zamieszkujemy w domkach przy plazy z dostepem do basenu, ku uciesze Wiktorka i relaksujac sie oczekujemy na Full Moon Party. Impreza wyczekiwana z tak zwanym "uderzeniem" przy pelni ksiezyca jak wskazuje nazwa. Wbrew powszechnym opiniom, ze niebezpiecznie i nieciekawie, przyznajemy ze zabawa jest w dobrym stylu, z napprawde ciekawymi pokazami ognia i dobra organizacja. Kilka scen z rozna muzyka i kazdy moze wybrac cos dla siebie. Pokonujemy gorzysta wyspe na motorach, dojezdzamy do kilku nieskonczonych drog i nie narzekamy na nic. Jest to naprawde piekna wyspa. Zegnamy sie z Rafalem, ktory jako wierny i oddany przyjaciel odwiedza nas w kazdym panstwie gdzie przebywamy dluzej niz miesiac;) Machamy na do widzenia Wiktorkowi w nadziei, ze chyba nie bylo mu tak zle w pokoju z wiatrakiem:)

przygotowania na balet





 KO TAO

Ostatnia wyspa w Tajlandii, odwiedzona przez nas. Ostatnia szansa dla Lukasza by posmigac na motorze po tajlandzkich offroadowych gorskich drogach. Ostatnia szansa, aby sprobowac tego, co krystalizowalo sie w Kasi glowie  przez caly pobyt w Tajlandii: nurkowanie. Nasze drogi sie rozchodza, Lukasz wsiada na motor i jedzie na meska wyprawe pokonujac naprawde strome gory, a Kasia zapisuje sie na jednodniowy kurs nurkowania. Wrazenia obojga z nas sa bezcenne. Lukasz przemirza gory i doliny, Kasia schodzi  na 10 metrow pod wode i plywa z rybami wsrod raf koralowych. Srodowisko ladowe oraz wodne zostalo zeksploatowane. Zeganmy sie z Tajlandia bo nasza wiza konczy sie juz po raz trzeci. Wiemy ze ten kraj bedzie naszym ulubionym i ze na pewno tu jeszcze wrocimy.





pierwszy nur w glebiny


Dodaj napis
Na koniec polecamy filmik autorstwa Wiktorka.

http://player.vimeo.com/video/32733667?autoplay=1